Arka przegrywa w dramatycznych okolicznościach
Żółto-niebiescy przegrali decydujące starcie o awans do Ekstraklasy. Dwa gole w doliczonym czasie gry sprawiły, że Arka mimo, że prowadziła większość meczu, schodzi z placu pokonana.
To był wieczór, na jaki kibice przy Olimpijskiej czekali w ostatnich tygodniach. Niestety zakończył się gorzej, niż mogło im się przyśnić w najgorszym koszmarze.
Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego prowadzili po bramce z 13 minuty. Olaf Kobacki oszukał wyprowadzającego piłkę obrońcę, który ratował się niedokładnym podaniem do bramkarza. Do próbującego rozpaczliwie wybić piłkę Kacpra Rosy błyskawicznie doskoczył zawodnik Arki umieszczając piłkę w sieci i wprawiając trybuny w euforię.
Obydwa zespoły walczyły prezentując otwarty, miły dla oka futbol. Okazji do zmiany rezultatu nie brakowało, jednak wydawało się, że to właśnie jedna bramka zadecyduje o awansie, rywale wywalczyli rzut wolny tuż przed polem karnym. Strzałem w samo okienko do wyrównania doprowadził Bartosz Wolski. Gdy wszyscy szykowali się do dogrywki długa piłka zagrana na lewe skrzydło sprawiła, że po chwili po polu karnym znalazł się Mbaye N'Diaye. Zakręcił on w polu karnym jednego z defensorów i oddał celny strzał. Sędzia Szymon Marciniak po chwili odgwizdał koniec spotkania, co oznacza, że Arka kolejny sezon spędzi w Fortuna 1. Lidze.
Arka Gdynia 1:2 Motor Lublin
Olaf Kobacki 13’ – Bartosz Wolski 87’, Mbaye N'Diaye 90’