Derbowe emocje w Gdańsku. Arka Gdynia przegrywa po golu w końcówce
W niedzielny wieczór cała piłkarska Polska spoglądała na Pomorze, gdzie rozegrano kolejne Derby Trójmiasta. Na Polsat Plus Arenie Gdańsk Lechia podejmowała Arkę Gdynia. Spotkanie, które zawsze budzi ogromne emocje wśród kibiców obu drużyn, zakończyło się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył w 85. minucie Dawid Kurminowski.
Od pierwszego gwizdka widać było, że stawką spotkania są nie tylko ligowe punkty, ale przede wszystkim prestiż i lokalna dominacja. Gra była twarda, momentami szarpana, z licznymi starciami w środku pola. Sędzia pokazał aż sześć żółtych kartek, po trzy dla każdej ze stron.
Lechia dłużej utrzymywała się przy piłce i cierpliwie budowała akcje. Z kolei Arka szukała okazji w kontratakach. Statystyki potwierdzają, że gospodarze mieli nieco więcej z gry. Oddali 12 strzałów, z czego trzy były celne, podczas gdy żółto-niebiescy uderzali siedmiokrotnie, trafiając w światło bramki tylko raz.
Długo wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Arka broniła się skutecznie, przez co gospodarze mieli kłopot z przebiciem się w pole karne. Decydujące okazały się ostatnie minuty. Szybkie rozegranie piłki, dokładne podanie w pole karne i skuteczne wykończenie Kurminowskiego przesądziły o losach derbowej rywalizacji.
Gdynianie pokazali ambicję i momentami potrafili postawić się rywalom, ale zabrakło konkretów w ofensywie. Jedyny celny strzał oddany przez żółto-niebieskich nie mógł przynieść oczekiwanego rezultatu.
Arka wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo nad Lechią na najwyższym szczeblu rozgrywek. Po niedzielnym spotkaniu bilans derbowych starć w Ekstraklasie to: jedenaście zwycięstw Lechii i cztery remisy. Teraz przed żółto-niebieskimi kolejne ligowe wyzwania, w których będzie okazja, by poprawić dorobek punktowy i zrehabilitować się za niepowodzenie w derbach. W piątek podopieczni Dawida Szwargi zmierzą się z Wisłą Płock w Gdyni. Początek meczu o 18:00.