EuroBasket U20 w Gdyni za nami. Francja górą, Polacy z historycznym sukcesem
Wielkie koszykarskie emocje za nami. Gdynia pożegnała najlepszych koszykarzy Starego Kontynentu. Po tytuł Mistrzów Europy do lat 20 sięgnęli Francuzi. Polacy osiągnęli historyczny rezultat kończąc EuroBasket U20 na 8. pozycji.
- Francja Mistrzem Europy koszykarzy do lat 20, Polacy na 8. miejscu
- 56 emocjonujących spotkań odbyło się na hali Polsat Plus Arena Gdynia i Hali Gier GCS
- Gdyński turniej został wysoko oceniony przez przedstawicieli federacji
Koniec wielkich koszykarskich emocji w Polsat Plus Arenie Gdynia i Hali Gier Gdyńskiego Centrum Sportu. O tytuł mistrza Europy do lat 20 przez 9 dni walczyło 16 najlepszych zespołów, dostarczając w 56 spotkaniach niezapomnianych wrażeń kibicom.
– Za nami wspaniały, historyczny w pewnym sensie turniej. Po raz pierwszy Polacy zaszli w tych rozgrywkach tak wysoko, choć bardzo rozbudzili oni nasze apetyty i liczyliśmy na to, że uda im się powalczyć w strefie medalowej – komentuje Tomasz Augustyniak, wiceprezydent miasta Gdyni. – Świetny turniej, bardzo dobra organizacja i tego życzymy sobie w Gdyni również w przyszłości, być może z jeszcze większymi sukcesami naszej reprezentacji. Na pewno będziemy robić wiele, aby nie spocząć na laurach – dodaje.
Francuzi długo świętowali swój sukces (fot Wojciech Figurski/400mm.pl)
Sukces Trójkolorowych w Polsat Plus Arenie Gdynia
W decydującym spotkaniu Francja, po zaciętej końcówce, pokonała Słowenię 82:78, choć przez znaczną część meczu przegrywała. Brązowy medal zdobyła Grecja, która w finale pocieszenia pokonała Belgię 70:68. Do dywizji B spadły Turcja, Macedonia oraz Czarnogóra.
Słowenia, która w ćwierćfinale nieznacznie pokonała Polskę, prowadziła przez większą część decydującego meczu. Na cztery minuty przed końcem przewaga zespołu Petera Markovinovica wynosiła osiem punktów (72:64). Jednak od tego momentu Trójkolorowi poprawili skuteczność. Po trójkach Noah Penda i Alexandre Bouzidi był remis. Za sprawą Gaspera Skorjanca i akcji 2+1 Słoweńcy uzyskali jeszcze przewagę, ale wspomniany wcześniej duet wyprowadził Francuzów na prowadzenie.
W kluczowych momentach mylił się Sergej Macura, a rzut z obwodu na remis przestrzelił Arne Osojnik. Chwilę później w szczelnie wypełnionej Polsat Plus Arenie Gdynia Trójkolorowi rozpoczęli świętowanie złotego medalu.
– Mogę podsumować ten turniej i będzie to świetnepodsumowanie – mówi Kamil Novak, FIBA Executive Director. – Tylko po finałowym meczu dwóch delegatów składało mi gratulacje dla organizatorów za świetną organizację wydarzenia. Proszę mi wierzyć, to nie zdarza często i myślę, że mówi to dużo o poziomie tego wydarzenia, dlatego też chciałbym podziękować za świetnie wykonaną pracę. To pierwsza część. Drugą zaś jest to, co widzieliśmy na finale – świetną publikę oraz otwarty do samego końca mecz. Wszystko tu do siebie pasowało – świetna organizacja, doskonały mecz i, mimo że Polakom nie udało się dotrzeć do TOP 4., to udało się utrzymać najwyższy poziom organizacyjny do ostatniego spotkania. To mówi samo za siebie. Czapki z głów dla Polskiego Związku Koszykówki i Lokalnego Komitetu Organizacyjnego – podkreśla.
Mecze przyniosły mnóstwo emocj (fot Wojciech Figurski/400mm.pl)
Historyczny sukces Polaków
Ciepłych słów i swojego zadowolenia nie ukrywał także wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki Grzegorz Bachański: – Od strony organizacyjnej mamy za sobą znakomity turniej. To nie jest tak, że podkreślamy to my jako organizatorzy, ale tyle pochwał, ile zebrałem od przedstawicieli praktycznie wszystkich 16 drużyn napawa mnie optymizmem, bo to jest dowód na to, że my Polacy potrafimy robić wielkie imprezy. Wszyscy podkreślali także znakomite miejsce – czyli Gdynię – miasto sportu, miasto koszykówki – dodaje.
Reprezentacja Polski zajęła ostatecznie ósme miejsce, co jest najlepszym wynikiem w historii Biało-Czerwonych w tej kategorii wiekowej. Choć celem drużyny było utrzymanie w dywizji A, to po fazie pucharowej można odczuwać niedosyt. Polacy byli blisko wygrania z finalistą imprezy Słowenią w ćwierćfinale, a później w starciu o miejsca 5-8 z Czechami.
Polacy osiągnęli w Gdyni historyczny sukces (fot Wojciech Figurski/400mm.pl)
W swoim ostatnim meczu EuroBasketu, Polska przegrała z Hiszpanią 80:107. Hiszpanie, uważani za głównego pretendenta do złota, narzucili swoje warunki gry od początku, szybko budując kilkupunktową przewagę. Dużo problemów naszej drużynie sprawił MVP mistrzostw świata sprzed roku, Izan Almansa, który wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 17:6.
W KoszKadrze dobrą zmianę w ataku w ostatnim spotkaniu dał Maciej Nagel, pozwalając zbliżyć się na odległość pięciu punktów. Niestety, w kolejnych minutach rywale kontynuowali skuteczną grę, uzyskując przewagę w polu trzech sekund. Straty próbował odrabiać Jakub Szumert, ale po przestoju 0:14 rywale powiększyli przewagę. Almansa zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. W naszym zespole najskuteczniejszy był Jakub Andrzejewski – 14 punktów.
– Pierwsza ósemka w Europie to duży sukces polskiej drużyny. Powiem szczerze, gdyby ktoś przed turniejem dawał nam tę pierwszą ósemkę, to bralibyśmy ją w ciemno mówiąc to językiem sportowym. Więc cieszymy się, choć blisko było tej czwórki i walki o medale, ale cóż, taki jest sport. Trzeba żyć dalej i na pewno z tych kilku chłopaków wyrosną świetni koszykarze – podsumowuje wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki.