Historyczny mecz na Stadionie Miejskim
Arka rozgromiła na własnym boisku Stal Stalowa Wola 5:1 (2:1). Spotkanie było ostatnim meczem Legendy gdyńskiego klubu – Marcusa da Silvy. W 8 min. zmienił go Karol Czubak, który pobił strzelecki rekord w żółto-niebieskich barwach i w niemal filmowym scenariuszu wcielił się w rolę następcy.
-
Legenda Arki Marcus da Silva pożegnał się z kibicami, kończąc karierę w pierwszym zespole
-
Karol Czubak zasttąpił go w 8. minucie, następnie zdobył 3 bramki i pobił rekord strzelecki Marcusa przejmując pałeczkę najlepszego strzelca w historii klubu
-
Arka pokonała Stal 5:1 (2:1)
Legenda, która nie gaśnie
24 listopada 2024 roku ponad 6000 fanów uczestniczyło w wyjątkowym wydarzeniu na Stadionie Miejskim w Gdyni. Marcus Vinícius da Silva de Oliveira, żywa legenda, po raz ostatni wybiegł na murawę w żółto-niebieskich barwach pierwszego zespołu Arki. Jego wkład w historię klubu jest nieoceniony – do wczorajszego wieczoru był to najskuteczniejszy zawodnik w dziejach drużyny, który przez lata przyciągał kibiców swoją grą i oddaniem. Osiem minut, które spędził na boisku, było pełnych emocji: od prób zdobycia bramki, po wzruszający szpaler zgotowany przez zawodników obu drużyn. Marcus ustąpił miejsca Karolowi Czubakowi, który tego wieczoru zapisał się złotymi zgłoskami w historii klubu, przejmując miano lidera klasyfikacji strzelców wszech czasów.
Arka Gdynia i Marcus da Silva. Tego duetu nikt nie rozdzielił. Legendo, dziękujemy! 👏🟡🔵 pic.twitter.com/70PMsn6WCH
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSA) November 25, 2024
Gratulacjom nie było końca. Zarówno przy zejściu z boiska – gdy m.in. otrzymał z rąk Prezydent Gdyni Aleksandry Kosiorek symboliczne pióro, a od właściciela Klubu Marcina Gruchały pamiątkową koszulkę – jak i po meczu, gdy robił zdjęcia z kibicami, rozdawał koszulki i uczestniczył w honorowej rundzie wokół trybun.
Marcus da Silva, choć oficjalnie kończy przygodę z pierwszym składem Arki, na zawsze pozostanie częścią żółto-niebieskiej historii. Sukces w postaci zdobycia Pucharu Polski i jego postawa sprawiają, że będzie wspominany z wielką wdzięcznością przez pokolenia kibiców.
Ofensywny koncert Arki
Pierwsza połowa przyniosła sporo emocji, a podniosła chwila z 8 minuty wyraźnie wzruszała Arkowców. Bowiem w 22. minucie to goście jako pierwsi objęli prowadzenie – po doskonałym podaniu Urbana, Strózik głową pokonał Damiana Węglarza. Arka szybko odpowiedziała. W 36. minucie Filip Kocaba zdobył wyrównującą bramkę po dośrodkowaniu Marca Navarro. Niedługo później sędzia podyktował rzut karny za faul na Kocabie, a Karol Czubak pewnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, doprowadzając trybuny do wybuchu radości.
Druga połowa to już absolutna dominacja Arki. W 48. minucie Hide Vitalucci podwyższył wynik po doskonałej wrzutce Gaprindashviliego. Kolejne bramki należały do Karola Czubaka, który w 59. i 79. minucie skompletował hat-tricka, bijąc rekord Marcusa da Silvy i stając się najlepszym strzelcem w historii klubu. Kibice zgromadzeni na stadionie nagrodzili go owacją, podobną do tej, którą chwilę wcześniej zgotowali Marcusowi.
Podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka znajdują się obecnie na drugim miejscu w tabeli ze stratą 5 punktów do lidera, którym jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Przed nimi w tym roku kalendarzowym jeszcze dwa spotkania – za tydzień (2 grudnia) u siebie ze Stalą Rzeszów i na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym (9 grudnia).
Arka Gdynia – Stal Stalowa Wola 5:1 (2:1)
Bramki: Kocaba 36', Czubak 3 (43'(k), 59', 79') , Vitalucci 48' – Strózik 22'