Podsumowanie ligowego weekendu: nieudane dni dla gdyńskiego sportu

Aktualności WIDEO
Po ostatnich wynikach gdyńskie drużyny muszą wstać na równe nogi / fot. M. Mazurczak

Po ostatnich wynikach gdyńskie drużyny muszą wstać na równe nogi / fot. M. Mazurczak

Ostatnie dni to czas do zapomnienia dla sportu drużynowego w Gdyni. Spośród czterech rozegranych spotkań nie oglądaliśmy żadnego zwycięstwa. Wyższość rywali musieli uznać piłkarze, koszykarze, a także piłkarki ręczne.

Bałtyk gorszy w Wejherowie

Wszystko zaczęło się jeszcze 11 listopada. Wówczas niespodziewanej porażki w Wejherowie doznał Bałtyk. Biało-niebiescy byli faworytem środowej rywalizacji - Gryf zajmował bowiem dopiero 19. miejsce w III lidze. 

Spotkanie od początku jednak nie układało się po myśli gdynian. Gospodarze najpierw wyszli na prowadzenie, które - wydawało się - stracą w ostatnie fazie meczu. Do rzutu karnego dla Bałtyku podszedł bowiem Damian Garbacik, lecz "jedenastkę" zmarnował. Co więcej, chwilę później sam był autorem przewinienia we własnym polu karnym. Gryf podwyższył, czym całkowicie podciął skrzydła gdynianom. Trzeci gol tuż przed końcowym gwizdkiem, przypieczętował rezultat na 3:0.

Podopieczni Jerzego Jastrzębowskiego trzy dni później mieli zaplanowane spotkanie w Gdyni. Niestety, z powodu kwarantanny piłkarzy KP Starogard Gdański, najświeższym rezultatem Bałtyku pozostaje środowa porażka z Gryfem.

Arka nie poszła za ciosem

W piątek do walki o tak bardzo potrzebne ligowe punkty na zapleczu ekstraklasy stanęli piłkarze Arki. Po efektownej wyjazdowej wygranej w Nowym Sączu z Sandecją (5:1), dwa kolejne starcia w Gdyni jawiły się z gatunku znakomitych do budowania zwycięskiej passy.

Przeciwnikiem był GKS Bełchatów - zespół z drugiej części tabeli I ligi. Goście po złym początku sezonu, ostatnio spisywali się naprawdę dobrze. Do meczu z Arką przystępowali bowiem niepokonani od pięciu gier, w których nie stracili choćby gola. Żółto-niebiescy musieli jednak swoje plany kierować znacznie wyżej.

Podopieczni Ireneusza Mamrota już od 21. minuty musieli jednak gonić wynik. Z trudem stwarzali sytuacje bramkowe, choć przewaga optyczna była po ich stronie. Mocne postanowienie poprawy po przerwie szybko zburzył Przemysław Zdybowicz, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Jasne stało się, że w takich warunkach remis byłby już dobrym rezultatem. 

Kwadrans przed końcem z rzutu karnego nadzieję dał Juliusz Letniowski. Na niej, niestety, się skończyło. Gospodarze niespodziewanie ulegli, a ścisła ligowa czołówka oddaliła się już aż na 12 punktów.

Dwie połowy Asseco Arki

Kiedy ostatnie minuty meczu dogrywali piłkarze, na parkiet w Gdynia Arenie wyszli koszykarze. Asseco Arka podejmowała PGE Spójnię Stargard. Spotkanie miało być tym na przełamanie po ostatnich dwóch porażkach. W pierwszej połowie wydawało się, że tak właśnie będzie. Gdynianie niesieni świetnym występem kapitana Krzysztofa Szubargi zbudowali nawet 15-punktową przewagę. Po przerwie było już jednak tylko gorzej.

Fantastyczne, by nie powiedzieć genialne zawody, rozegrał eksgdynianin Filip Matczak. Dzięki jego bezkompromisowości już po trzech kwartach był remis. Ostatnia odsłona to już popis Matczaka i spółki. Spójnia wyszła z dołka, triumfując w Gdyni 10 punktami. Sam bohater gości rzucił ich aż 33. Arce nie pomógł wspomniany Szubarga, który tego wieczora dołożył 24 punkty.

Faworytki lepsze od SPR Arki

Weekend sobotnim meczem zakończyły piłkarki ręczne SPR Arki Gdynia. Po wygranej w poprzedniej kolejce, tym razem trzeba było uznać w Płocku wyższość gospodyń - ekipy MMKS Jutrzenki, dla której było to drugie zwycięstwo w czwartym meczu.

Spotkanie na mazowieckiej ziemi od początku należało do zaciętych. Miejscowe były jednak w stanie wypracować sobie dwu-, trzybramkową przewagę, która dawała im bezpieczeństwo. Druga odsłona nie przyniosła odwrotnego efektu. Dość powiedzieć, że gospodynie powiększyły swoje prowadzenie i ostatecznie wygrały 27:23. 

Dla SPR Arki była to czwarta porażka w nowej, pierwszoligowej rzeczywistości. Obecnie, zespół Kamila Ringwelskiego zajmuje 6. miejsce w grupie B.

KOMPLET WYNIKÓW GDYŃSKICH ZESPOŁÓW:

Gryf Wejherowo - Bałtyk Gdynia 3:0
Arka Gdynia - GKS Bełchatów 1:2
Asseco Arka Gdynia - PGE Spójnia Stargard 82:92
MMKS Jutrzenka Płock - SPR Arka Gdynia 27:23